We wtorek, 20 maja, po całonocnej podróży autokarem docieramy do Berlina – stolicy i największego miasta Niemiec. Zatrzymujemy się na parkingu w pobliżu DWORCA ZOO, czyli Bahnhof Zoologischer Garten (nazwa pochodzi od znajdującego się w pobliżu ogrodu zoologicznego). To jedna z najbardziej rozpoznawalnych stacji w Europie. Popularności niewątpliwie przysporzyły jej dokumentalna książka My, dzieci z dworca Zoo autorstwa Christiane F. oraz nagrany przez grupę U2 utwór Zoo Station. Z dworca, w towarzystwie lokalnego przewodnika, udajemy się do centrum handlowego EUROPA-CENTER. W budynku z charakterystycznym logo Mercedesa na dachu oglądamy trzynastometrowy zegar wodny oraz ciekawe konstrukcje z klocków Lego.
Następnie kierujemy się do pobliskiego KOŚCIOŁA PAMIĘCI CESARZA WILHELMA (Kaiser-Wilhelm-Gedächtniskirche), zwanego popularnie KOŚCIOŁEM PAMIĘCI. Świątynia została wzniesiona pod koniec XIX stulecia, a wskutek bombardowań w 1943 roku uległa zniszczeniu. Po wojnie pozostawiono sześćdziesięcioośmiometrową ruinę głównej wieży jako przestrogę i symbol pokoju, a obok wzniesiono nowoczesny szklany kościół z wnętrzem wypełnionym niebieskim światłem, które powstaje dzięki witrażom o tej barwie.
Będąc w Berlinie, nie możemy nie zobaczyć najbardziej rozpoznawalnego zabytku tego miasta, czyli BRAMY BRANDENBURSKIEJ (Brandenburger Tor). Budowla powstała pod koniec XVIII wieku, a jej twórcy wzorowali się na propylejach, czyli monumentalnej bramie ateńskiego Akropolu. Brandenburger Tor, zwieńczona rzeźbą Nike w rydwanie zaprzężonym w cztery konie, to dziś symbol Berlina i ponownego zjednoczenia państwa, symbol wolności i pokoju. To przy niej odbywają się najważniejsze uroczystości, koncerty, demonstracje. To tutaj berlińczycy witają nowy rok.
Kolejnym zabytkiem, który poznajemy, jest KOLUMNA ZWYCIĘSTWA (Siegessäule), nazywana przez dzisiejszych mieszkańców Berlina Goldelse, czyli Złota Lizzy. Ten monumentalny pomnik (66,89 m) został wzniesiony w XIX wieku dla upamiętnienia zwycięstwa Prus w wojnach stoczonych kolejno z Danią, Austrią i Francją, dzięki któremu możliwe było zjednoczenie Niemiec w 1871 roku. Na szczycie kolumny stoi ponad ośmiometrowa brązowa figura Nike (Wiktorii). Początkowo pomnik usytuowany był na placu Królewskim, skąd na polecenie Adolfa Hitlera został przeniesiony w obecne miejsce, czyli do parku Tiergarten. Warto wspomnieć, że 2 maja 1945 roku na szczycie tej właśnie kolumny pojawiła się biało-czerwona flaga – zawiesili ją po zdobyciu Berlina żołnierze 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki.
Wędrując po Berlinie, docieramy do REICHSTAGU. Budynek ten był najpierw siedzibą parlamentu Cesarstwa Niemieckiego (II Rzeszy), później Republiki Weimarskiej, a od 1999 roku jest miejscem obrad Bundestagu (odpowiednik naszego Sejmu). To tu zapadają wszystkie najważniejsze decyzje dotyczące Niemiec, to tu co pięć lat obraduje Zgromadzenie Federalne, które wybiera prezydenta. 27 lutego 1933 roku gmach był areną wydarzeń, które zmieniły historię świata – wybuchł w nim pożar, który dla Adolfa Hitlera stał się doskonałym pretekstem do całkowitego przejęcia władzy w Niemczech. Co ciekawe, Reichstag został wzniesiony w miejscu, gdzie dawniej znajdował się pałac (a w nim galeria malarstwa europejskiego, a także pracownie studentów malarstwa) Atanazego Raczyńskiego - polskiego hrabiego i pruskiego dyplomaty w jednej osobie. Karol Edward, syn Atanazego, sprzedał pałac państwu niemieckiemu. Budowla została zburzona, a kolekcja obrazów przeniesiona do Poznania, gdzie po dziś dzień jest eksponowana w Muzeum Narodowym.
Kolejnym miejscem, które odwiedzamy, jest odsłonięty w 2005 roku POMNIK POMORDOWANYCH ŻYDÓW EUROPY. Obiekt zaskakuje nas wielkością i formą, gdyż składa się z 2711 betonowych bloków o różnej wysokości, które łącznie zajmują powierzchnię dziewiętnastu tysięcy metrów kwadratowych. Najwyższe bloki mają prawie 5 m wysokości, a przemieszczanie się po betonowym labiryncie wzbudza emocje i skłania do refleksji nad tragiczną przeszłością. Dlaczego 2711 bloków? Liczba bloków odpowiada liczbie stron w Talmudzie - jednej z podstawowych ksiąg judaizmu, która zawiera zasady, prawa i nauki dotyczące życia religijnego i codziennego Żydów.
Goszcząc w w stolicy Niemiec, musimy zobaczyć słynny MUR BERLIŃSKI (Berliner Mauer). Jego fragmenty zachowały się do dziś w kilku miejscach miasta. My docieramy do tego przy Niederkirchnerstraße. Stoi on w sąsiedztwie byłej siedziby gestapo i SS, co dodatkowo wzbudza emocje i potęguje nasze wrażenia. Przewodniczka opowiada nam historię muru, który przez 28 lat (od sierpnia 1961 roku do listopada 1989 roku) oddzielał Berlin Zachodni od Berlina Wschodniego i stał się symbolem nie tylko podziału Niemiec, ale również podziału Europy na dwa bloki - komunistyczny Wschód i demokratyczny Zachód. Mało kto wie, że 30 dużych betonowych segmentów z Muru Berlińskiego znajduje się w Polsce, tworząc największą poza granicami Niemiec kolekcję oryginalnych fragmentów tej budowli. Można je zobaczyć w Sosnówce, niedaleko Wrocławia, a ich właścicielem jest Ludwik Wasecki, polski stomatolog, który na co dzień mieszka i pracuje w Berlinie.
Nasz spacer po Berlinie dobiega końca, ale przez okna autokaru spoglądamy jeszcze na mijane miejsca i obiekty, słuchając jednocześnie ciekawej opowieści przewodnika. Dostrzegamy m.in. WIEŻĘ TELEWIZYJNĄ (Berliner Fernsehturm) - najwyższy budynek w Niemczech (368 m), KATEDRĘ BERLIŃSKĄ - największy protestancki kościół Niemiec, czy osiemnastowieczny PAŁAC BELLEVUE, który jest dziś oficjalną rezydencją prezydenta Niemiec. Przejeżdżamy obok KaDeWe (Kaufhaus des Westens) – największego w Europie kontynentalnej luksusowego domu towarowego, w którym mieszczą się sklepy najdroższych marek, a na górnym piętrze można kupić delikatesy z całego świata. Klient ma do wyboru m.in. 1300 gatunków sera, 1200 rodzajów wędlin, prawie 100 gatunków ryb czy 3400 rodzajów wina.
Dowiadujemy się, że tak popularny dziś kebab został wynaleziony właśnie w Berlinie przez pochodzącego z Turcji Kadira Nurmana. Przewodniczka wspomina też o WYSPIE MUZEÓW, o najpiękniejszych berlińskich placach oraz o terenach zielonych i akwenach, które zajmują jedną czwartą powierzchni miasta.
Kilka godzin to zdecydowanie za mało, by poznać Berlin. Nasza wizyta pozwoliła jednak zobaczyć najważniejsze zabytki i miejsca, które opowiadają zarówno o historii, jak i o teraźniejszości miasta nad Sprewą i Hawelą.
Tekst: Beata Bodaszewska
Zdjęcia: Małgorzata Przewoźnik