Święty Papieżu, Janie Pawle II, Patronie naszej Szkoły
– pamiętamy i dziękujemy
Wydaje się, że na temat tego, kim był i czego dokonał papież Jan Paweł II, wiemy już prawie wszystko. Napisano przecież o nim tysiące artykułów, wydano niezliczoną ilość publikacji książkowych. Każda jednak rocznica dotycząca czy to urodzin (18 maja 1920 r.), wyboru na stolicę Piotrową (16 października 1978 r.), śmierci (2 kwietnia 2005 r.), beatyfikacji (1 maja 2011 r.) czy kanonizacji (27 kwietnia 2014 r.) papieża z kraju nad Wisłą staje się wyjątkową okazją do tego, abyśmy w zadumie i z refleksją powracali pamięcią do tych wszystkich dzieł materialnych i duchowych, które po sobie pozostawił. Jego homilie i wynikające z nich przesłania, w których kładł nacisk na takie wartości jak dobro, prawda i miłość, są nieprzemijające, ponadczasowe. Trzeba również i nam, dorosłym, którzy żyliśmy w czasach pontyfikatu Jana Pawła II nieustannie przypominać sobie każde spotkanie z papieżem, które było źródłem nadziei i wiary dającym ogromną siłę do lepszego życia i pracy nad sobą. Można by jeszcze przytaczać wiele powodów, dla których trzeba nam przypominać tego Wielkiego Polaka. Jednym z nich jest fakt, że rośnie młode pokolenie Polaków, któremu nie było dane poznać tego Wielkiego Człowieka, z racji tego, iż urodzili się już wtedy, kiedy papież odszedł do Domu Ojca.
Drodzy uczniowie zręcińskiej Szkoły, jest rzeczą niemożliwą, aby przekazać Wam wszystko o JP II. Nadmienię tylko, że papież - Polak w ciągu prawie 27 lat swojego pontyfikatu odbył ogromną liczbę pielgrzymek, głosząc Ewangelię naszego Pana Jezusa Chrystusa pośród narodów na wszystkich kontynentach. W tym miejscu wypada wspomnieć, iż niezwykle ważnym wydarzeniem w dziejach Krosna i okolicznych miejscowości był 10 czerwca 1997 roku. Wówczas to na krośnieńskim lotnisku w obecności ponad 600 tys. pielgrzymów z kraju i zagranicy została odprawiona msza święta, której przewodniczył właśnie nasz Wielki Rodak.
Jego pielgrzymki do Ojczyzny budziły uśpione sumienia Polaków, sprawiały, że naród zrywał się do walki ze społecznym zakłamaniem, złem i niesprawiedliwością. Niewątpliwie taka postawa społeczeństwa wydała owoce, które w 1989 r. doprowadziły do upadku totalitarnego systemu komunistycznego. Jan Paweł II był papieżem, który potrafił zjednać sobie zarówno ludzi młodych, jak i starszych. Był dla nas jak ojciec, który przytulił i dodawał otuchy, ale też, w imię prawdy, ostro skarcił i upominał. Broniąc ładu moralnego, bezwzględnie sprzeciwiał się eutanazji, był też bezkompromisowy w kwestii aborcji, mówiąc: Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości. Patrząc na niestabilną sytuację społeczno-polityczną w Polsce w roku 1995, podczas nieoficjalnego, krótkiego pobytu w Skoczowie, papież mówił: Dziś w Polsce trzeba ludzi sumienia, ludzi prawych i uczciwych.
Kierowanie się zasadami, których orędownikiem był ten papież, z pewnością pozwoli nam żyć w harmonii tego, co ziemskie z tym, co duchowe, a takie życie prowadzi do zbawienia.
Obecnie szczególnie trzeba sięgać do źródeł wypływających z wszechstronnej i uniwersalnej, a zarazem głębokiej nauki chrześcijańskiej, której nieugiętym strażnikiem był św. Jan Paweł II. Dzisiejszy świat wabi wieloma pokusami płynącymi ze środków społecznego przekazu. Nie szanuje się ludzkiego ciała, a tym samym godności i wielkości człowieka, często promuje się życie na luzie, łatwe i przyjemnie, bez wysiłku, jakby nie było Pana Boga. Próbuje się dyskryminować ludzi, którzy jednoznacznie opowiadają się za wartościami płynącymi z wiary katolickiej.
Trzeba nam walczyć z marnością, bylejakością i tymczasowością nie tylko jednorazowo z okazji wspomnianych rocznic czy też uroczystości i świąt, ale przez cały czas naszego ziemskiego pielgrzymowania. Módlmy się za wstawiennictwem św. papieża, Jana Pawła II, i dziękujmy mu za to, co zrobił dla Polski, Europy i całego świata. Prośmy Go także, aby wstawiał się za nami u naszego Ojca w Niebie. I chociaż, jak mówił poeta, wierność jest tą cechą, którą najtrudniej jest człowiekowi dotrzymać, to warto podjąć starania i spróbować podążać śladami i ścieżkami, które po sobie pozostawił Jan Paweł II. Przecież On patrzy z domu Naszego Ojca i widzi nasze zachowanie, z pewnością też wstawia się za nami, upraszając dla wszystkich potrzebne łaski i dary, a zwłaszcza, w obliczu trwającej wojny w Ukrainie, pokój tak bardzo dziś potrzebny w wielu zakątkach świata.
Adam Przybysz